Jak to jest, że gdy na coś czekamy czas wlecze się długimi godzinami
a gdy robimy coś co lubimy (niektórzy lubią nie robić nic) to dni mijają w zastraszającym tempie?
Przecież te wakacje dopiero się zaczęły a już są na półmetku!
Plany wyjazdowe były i owszem
ale jak to z planami czasami bywa, wyjazd nie doszedł do skutku
dlatego drugiej połowy wakacji nie planuję
ale czujnie wypatruję okazji na wypad gdzieś dalej niż na taras.
Tymczasem, dziś letnie kadry z pokoju mojego syna...
Trochę sentymentalnie z tęsknoty za morzem, naturą
a trochę z chwalipięctwa, by pokazać Wam to co upolowałam zamiast pojechać na urlop :)
Życzę Wam cudownej drugiej połowy...wakacji :)
Ewa
Mimowolne Zauroczenia
Ach piękne ujęcia szczególnie te z muszelkami w słoikach :) o tak szum morza słychać nawet patrząc na zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPrześliczne Ewa, jak Ty to robisz...
OdpowiedzUsuńsuper ujęcia jak zawsze
OdpowiedzUsuńPiękne to Wasze lato i na dodatek w moich kolorach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie - D.