Zupełnie nie spodziewałam się tak entuzjastycznej reakcji
na moja poprzednią kartkę,
a ilość komentarzy mnie kompletnie zaskoczyła
(tyle wpisów nie ma nawet w poście z Candy),
to że moja praca wzbudziła w Was tak pozytywne emocje
oznacza dla mnie bardzo wiele
i prowokuje do dalszej pracy nad tym co tworzę.
Najtrudniej zmierzyć się z samym sobą,
i nie wiem czy kolejnymi pracami dam radę zadowolić Wasze gusta ,hmmm...
ale się postaram.
Do wykonania dzisiaj przedstawianej pracy sprowokowało mnie wyzwanie w SP,
na moja poprzednią kartkę,
a ilość komentarzy mnie kompletnie zaskoczyła
(tyle wpisów nie ma nawet w poście z Candy),
to że moja praca wzbudziła w Was tak pozytywne emocje
oznacza dla mnie bardzo wiele
i prowokuje do dalszej pracy nad tym co tworzę.
Najtrudniej zmierzyć się z samym sobą,
i nie wiem czy kolejnymi pracami dam radę zadowolić Wasze gusta ,hmmm...
ale się postaram.
Do wykonania dzisiaj przedstawianej pracy sprowokowało mnie wyzwanie w SP,
pomysł miałam od razu, tylko czasu brakowało.
Nie bardzo przepadam za taką sytuacją,
bo w głowie kotłują się pomysły i nie mają ujścia,
bo w głowie kotłują się pomysły i nie mają ujścia,
(gorszy może być tylko brak weny :))
ale w końcu udało mi się ją zrobić.
Kartka adresowana jest do rodziców oczekujących na swoje pierwsze dziecko,
ale nie jest to zwyczajna kartka gratulacyjna,
chciałam by była to również pamiątka z okresu ciąży
-tak dla rodziców, jak i dziecka,
-tak dla rodziców, jak i dziecka,
Jedną ze stron (wewnątrz) pozostawiłam na razie pustą,
po to, by rodzice po narodzinach mogli wpisać imię, wagę i wzrost potomka.
Kartka znowu (podobnie jak w ubiegłym tygodniu) wyszła dość wysoka,
dlatego konieczne było zrobienie pudełeczka,
myślę, że będzie to również ułatwiało przechowywanie tej pamiątki.
Do wykonania kartki wykorzystałam papiery z Galerii Rae-
Tiulowa Mgiełka i W Tiulu Koronka,
a obrazek z aniołkami dostałam od jednej nieblogującej jeszcze Duszyczki,
która była tak mila i podzieliła się ze mną swoimi zbiorami,
za co ogromnie dziękuję :*
Do wykonania kartki wykorzystałam papiery z Galerii Rae-
Tiulowa Mgiełka i W Tiulu Koronka,
a obrazek z aniołkami dostałam od jednej nieblogującej jeszcze Duszyczki,
która była tak mila i podzieliła się ze mną swoimi zbiorami,
za co ogromnie dziękuję :*
pozdrawiam serdecznie
Ewa
Mimowolne Zauroczenia