Podobno w życiu nie ma przypadków,
więc tej teorii będę się trzymać.
Pamiętasz historię powstania perfum Chanel N°5?
To przecież przypadek!( a może jednak nie?) sprawił , że ten flakon z numerem 5 zauroczył Coco.
A w związku z tym, że Chanel lubiła innowacje postanowiła wcale nie nadawać nazwy temu zapachowi, pozostał N°5 i już, a zakochał się w nim cały świat, bo bronił się swym niepowtarzalnym pięknem.
Gwarantuję, że (przynajmniej na Polskim rynku scrapbookingowym) ,
arkusz numer 5 z najnowszej kolekcji Lemoncraft, będzie łamał niejedno serce..
No doba, przyznam się, że był moim faworytem od kiedy tylko go ujrzałam.
Miłość od pierwszego wejrzenia, po prostu nie mogłam mu się oprzeć.
To z niego właśnie powstała moja inspiracja.
Oto moja interpretacja kolekcji Grow Old with Me,
zapraszam do oglądania: