Ale od początku :)
Mamy grudzień, miesiąc magii, niespodzianek, prezentów
i niesamowitych zdarzeń.
Jednym z takich okazał się fakt, że zostałam zaproszona przez Agnieszkę
do magicznego miejsca jakim jest
RĘKODZIELNIK.
I dostałam "na warsztat" mikołajkowy post,
cudownie prawda?
Jestem zaszczycona,
i jeszcze raz dziękuję Agnieszko.
a teraz mogę rozwinąć myśl z tytułu tego posta,
mianowicie, co się dzieje
gdy Święty Mikołaj rozwiezie już wszystkie prezenty,
Mamy grudzień, miesiąc magii, niespodzianek, prezentów
i niesamowitych zdarzeń.
Jednym z takich okazał się fakt, że zostałam zaproszona przez Agnieszkę
do magicznego miejsca jakim jest
RĘKODZIELNIK.
I dostałam "na warsztat" mikołajkowy post,
cudownie prawda?
Jestem zaszczycona,
i jeszcze raz dziękuję Agnieszko.
a teraz mogę rozwinąć myśl z tytułu tego posta,
mianowicie, co się dzieje
gdy Święty Mikołaj rozwiezie już wszystkie prezenty,
gdy w każdym domu radość nastanie,
a z nieba pada puch,
wtedy Mikołajowe sanie wypełniają się słodkimi , białymi obłokami.
a przynajmniej taką wersje przyjęłam tworząc poniższy projekt:
Do zrobienia sań nie potrzebujecie żadnych specjalistycznych sprzętów,
wystarczy że przygotujecie sobie:
karton, ołówek, nożyczki,
skalpel lub nóż malarski, klej na gorąco,
białą farbę,
napis Wesołych Świąt lub Merry Christmas,
szyszki, perełki, resztki ozdobnych papierów,
kawałeczki wstążek lub tiulu,
piórka i kryształki (ja zastosowałam kryształowe kwiatki)
oraz kilka białek i cukier do wypieku bezów.
Aby powstały Sanie najpierw trzeba sobie rozrysować wzór,
czyli 2 boki, oraz "podłoga", oparcie i przód,
czyli pięć elementów.
Następnie szkic należy przerysować na kartonie-
ja używałam kartonu po dostawie papierów, ale może być każdy inny karton,
później wszystkie elementy trzeba wyciąć i posklejać.
Potem pozostaje już sama przyjemność w ozdabianiu.
Czyli zużycie kilku lasek kleju na gorąco by imitowały zwisające sople,
przyklejenie łańcuszka, napisu,
a z tyłu sań zamontowanie wcześniej przygotowanego wianuszka.
Wianuszek najłatwiej zrobić z listków wyciętych za pomocą dziurkaczy,
później można go ozdobić malutkimi szyszkami, perłami i tiulem.
Na koniec wystarczy wsypać do sań
upieczone wcześniej, bielutkie jak śnieg bezy
i praktyczna dekoracja gotowa.
Oczywiście zawartość możecie uzupełniać sukcesywnie,
bo jest adwent i malutkie conieco jest dozwolone każdego dnia.
Zobaczcie w jak cudownym gronie się znalazłam
sama nie mogę uwierzyć-same znakomitości.
Zaglądajcie tu codziennie, a znajdziecie wspaniałe inspiracje.
pozdrawiam
Mimowolne Zauroczenia
..............................................................................
Papierowe materiały jakich użyłam w pracy pochodzą z UHK Gallery
Piękna ozdoba i taka ośnieżona jak dzisiaj świat za oknem :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEwa, to ja bardzo, bardzo dziękuję, że zechciałaś być z nami i nas inspirować.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie wielka radość i zaszczyt.
Tworzysz przepiękne prace a przy tym piszesz ta lekko i ciepło...
Dziękuje :*
Ewo, moje najszczersze gratulacje !!! A sanie przesłodkie i to nie tylko ze względu na zawartość
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słodziutko
aga
Sliczne sanie!
OdpowiedzUsuńPiękne sanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwo zrobiłaś genialną pracę, może nie potrzeba specjalistycznych narzędzi ale trzeba mieć takie zdolne i pomysłowe rączki ja Twoje:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak Twoje:) dziś jestem nakręcona tym wiatrem:(
UsuńAleż u ciebie musi być magicznie... Wyróżnienia gratuluję, ale wcale mnie ono nie dziwi :)
OdpowiedzUsuńSanie są bajeczne...zawartość też niczego sobie ...posmakowałabym ;)
OdpowiedzUsuńSanie są piękne :)
OdpowiedzUsuńJakie pieknie, ja w zyciu bym takich nie stworzyla, papier i Ty to idealny duet:)
OdpowiedzUsuńMasz jakies magiczne nozyczki?
usciski
Cudne sanie. :)
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje. Nic dziwnego, ze jesteś wśród innych utalentowanych dziewcząt, wszak Twoje prace są pełne delikatności i subtelności. Są po prostu piękne. :)
Sanie przeurocze- chyba się skuszę ;) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękny i magiczny post. Sanie są przecudne, aż by się chciało wsiąść i pomykając nimi podziwiać zimowy krajobraz:-)
OdpowiedzUsuńO WOW...no fantastyczne sanie! Zbieram szczękę z podłogi hi hi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Rewelacyjne sanie! Niesamowicie realistyczne :) :) Przepiękne po prostu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje candy ;)
Ewa sliczne te sanie. No a pomysl na zwisajacy snieg z kleju - nigdy na to bym nie wpadla. Od razu pomyslalam ,z etak przyozdobie moj domek z piernika, bo zawsze mam problem z lukrem - wychodzi za zadki . Nie, nie jemy tego domku potem - bez obawy. Zawsze slucy tylko do ,, ogladania i cieszenia sie '' . Zdolniacha jestes. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńEs una idea genial. Precioso.
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Rozumiem, że skoro to sanie Mikołaja to jak bym zjadła wszystkie bezy to magicznie pojawiają się w nich kolejne, prawda? :) cudowna praca :)
OdpowiedzUsuńwspaniała praca
OdpowiedzUsuńPiękne sanie, też mam swoje i jestem z nich niezmiernie dumna, choć zupełnie inne hihi
OdpowiedzUsuń